No i zaczęłam główkować, co by tu z nich zrobić??? Myślałam, myślałam i wpadłam na genialny pomysł. Jest już wiosna, zbliżają się święta, a wśród materiałów jest zieloniutkie cacko tak, więc powstanie kilka przydatnych bajerów do mojego domku. Uszyję sobie tzw. „koszyczek na jajka karczochowe”, gdyż jajka są sporawe i w normalnym koszyczku się nie zmieszczą. Po świętach mój koszyczek zapewne zmieni swoje przeznaczenie, a na co to się zobaczy. Na pewno przyda się bez wątpienia.
A oto koszyczek z moimi jajeczkami. Oczywiście kolekcja jajek cały czas się powiększa z uwagi na moją rodzinkę i przyjaciół, którzy zapewne oskubią mnie z kilku sztuk. Tak, więc zapas musi powstać, aby mieli, w czym wybierać. Niby to samo zdjęcie, ale czy ktoś widzi różnicę???
W dalszej części mojego pomysłu postanowiłam wymienić sobie, szmatkowe niezbędniki w kuchni. Stare rękawiczki i ściereczki do chwytania pokrywek wylądowały w śmieciach. Były już zużyte i nie było mi ich bardzo żal, a do tego przecież powstały nowiuśkie.
I na tym miałam zakończyć przygodę z zieloniutkim cudeńkiem. Sprzątając resztki materiału wpadłam na pomysł uszycia serwetki na stół w kuchni. A co niech i stół zazieleni się na święta i dopasuje do wystroju kuchni. Resztki były ni w pięć ni w dziesięć. Siedziałam i zastanawiałam się jak mam uszyć tą serwetkę. Pomiędzy szyciem, a gotowaniem obiadków powstają moje jajeczka z tasiemki. I tu nagle eureka, tasiemka, to ją wykorzystam do serwetki. Powiem wam, że jest przy tym troszkę zabawy, ale efekt bardzo mi się podoba
I to na tyle z mojej zabawy z zieloniutkim cudeńkiem.
Za wszystkie komentarze bardzo serdecznie dziękuję i proszę o więcej. Czytając je, aż serce się raduje i chęci do pracy jakoś przybywa.
Zapraszam również do mojej GALERII STARSZYCH PRAC. Tam są moje starsze prace, które również czekają na wasze komentarze.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających mojego bloga.
Gratuluję wygrania nageody! Piękne szmatki.
OdpowiedzUsuńTa zieleń jest wspaniała.I tyle już naszyłaś, same cudeńka.Podoba mi się bieżnik i jak ozdobiłaś wstązka ten pojemnik?
Miłego dnia
I koszyczek i jego zawartosc przesliczna! A rekawice wygladaja tak profesjonalnie... Bardzo kreatywna i uzdolniona z Ciebie osoba!
OdpowiedzUsuńSzczęście lubi szczęście... tak więc wykorzystałaś to wygrane szczęście w najbardziej udany sposób.
OdpowiedzUsuńNiesamowite rzeczy sobie uszyłaś,no ale masz talent dziewczyno wiec masz teraz uroczo doposażoną kuchnię.
Rewelacyjne te uszytki Agnieszko. :)
Dzisiaj Weekend się zaczyna, więc przesyłam Ci życzenia.
OdpowiedzUsuńNo to zacznę od początku, wspaniałego życzę Piątku!
Na Sobotę I Niedzielę życzę słońca bardzo wiele.
Życzę, żeby Weekend cały był wesoły i wspaniały ...
zapraszam na mój
http://agatucha123-agatuszka.blogspot.com/
Środkowe jajko jest inne ;-)
OdpowiedzUsuńI piękne rzeczy uszyłaś z wygranych tkanin. Taka podwójna radość, że coś się wygrało i coś fajnego się stworzyło :)
Pozdrawiam
Cudowne rzeczy uszyłaś! Koszyczek rewelacyjny, bardzo ciekawie ozdobiony brzeg:)Karczochy też śliczne, a komplet kuchenny naprawdę rewelacyjny i praktyczny. Jednak serwetka - nie do przebicia. Masz wielki talent do szycia:) Dziękuję Ci za piękny wpis ana moim blogu:)
OdpowiedzUsuńPięknie, praktycznie i pomysłowo wykorzystałaś podarowane materiały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i dziękuję za dobre słowa pod moim postem :)
fantastyczny pomysł, super wykonanie
OdpowiedzUsuńWoW pięknie to wszytko zrobiłaś.
OdpowiedzUsuń